3 kłamstwa o kizombie

Kizomba jest tańcem latynoskim (latino).

Aby zrozumieć lepiej dlaczego jest to kłamstwem zwróćmy uwagę na samo znaczenie przymiotnika latynoski. Latynosi to określenie grupy narodów powiązanych kulturowo z Ameryką Łacińską, zatem określenie taniec latynoski odnosi się raczej do kultury tanecznej Latynosów. Jednakże kizomba jest tworem przede wszystkim narodów afrykańskich. Stąd też określenie kizomby jako taniec latynoski jest błędem. Niektórzy wychodzą naprzeciw tej nieprawidłowości i nazywają imprezy z muzyką mieszaną (salsa, bachata, kizomba, semba) określeniem „afro-latin”.

Kizomba to afrykańskie tango

To bardzo często występujące mocne uproszczenie. Patrząc z boku może dla osoby niezaznajomionej z tymi tańcami wydawać się, że mają podobne cechy. Mimo to podobieństwo jest na podobnym poziomie co między salsą a west coast swingiem. Kolejną sprawą jest fakt, że tango jest tańcem, który dojrzewał przez dziesiątki lat (pojawiło się w pierwotnej formie pod koniec XIX wieku), kizomba natomiast jest tańcem stosunkowo młodym, który pojawił się jeden wiek później. Oba tańce mają pewne wspólne „korzenie”, ale wspólne korzenie także można znaleźć pomiędzy kizombą i polskim mazurkiem. 😉

Kizomba to seksualny taniec

Doskonale tą kwestię ujął Kwenda Lima, zapytany kiedyś o seksualność kizomby. Powiedział wtedy, że to nie kizomba jest seksualna, to ludzie sprawiają przez swoje intencje, że taniec jest seksualny. Kizombę można zatańczyć z rodziną, z ukochaną osobą, z przyjaciółmi czy nawet z nieznajomymi. To czy z daną osobą tańczymy radośnie, poważnie, sensualnie czy seksualnie zależy tylko i wyłącznie od intencji tańczących.