Ilekroć mówię o muzykalności w tańcu spotykam się z opinią, że aby zatańczyć muzykalnie do utworu, trzeba go znać na pamięć. W tym miejscu muszę dodać, że bzdurą jest taka opinia. Dlaczego tak uważam?
Struktura
Czy wiesz co odróżnia hałas i przypadkowe dźwięki od muzyki? Wiesz? Świetnie, ale i tak Ci powiem. Każdy utwór muzyczny ma pewną określoną strukturę. Struktura ta jest wręcz, myślę, że nie przesadzę jak użyję tego słowa, matematyczna. Dźwięki o odpowiednich parametrach są względem siebie oddalone o konkretną wartość budującą rytm lub wzór melodii. Wzory te grupują się w ósemki lub szesnastki, albo nawet w trzydziestki-dwójki tworząc frazę. Gdy przysłuchasz się uważnie, bardzo często na końcu frazy jest jakiś akcent muzyczny. Czy to wchodzą nowe instrumenty, czy dodatkowe nutki pomiędzy dźwiękami wzoru znanego ze środka frazy, coś się powtarza. Powtórzyło się drugi raz, trzeci, więc dlaczego miałoby się nie pojawić 4 raz? No właśnie! Prawie na pewno pojawi się 4 raz i wtedy wiedząc za wczasu, że pojawi się na końcu frazy akcent, możesz wykorzystać go do jakichś bardziej muzykalnych kroczków.
Obserwacja
Zatem każda muzykalność opiera się na umiejętności swobodnej obserwacji muzyki, jej wzorów, jakie się ujawniają, i wykorzystywaniu tych wzorów do przewidzenia kolejnych nut, do których chcesz zatańczyć. Nie ma w tym żadnej magii ani nie wymaga to znajomości utworu na pamięć.
Mało tego! Gdy zaczniesz obserwować w ten sposób utwory, zaczniesz zauważać pewne podobieństwa. Na przykład wzrost napięcia w grającej muzyce, często zapowiada pauzę! I bach! Nie znając utworu trafiłeś z zatrzymaniem na pierwszą pauzę. Oczywiście wiążę się to z ryzykiem, bo może tej pauzy jednak tam nie być. No ale osoba, z którą tańczysz nie wie czy celujesz w pauzę w utworze czy po prostu uznałeś, że Ci tu pasuje. A poza tym zawsze taką pauzę można wyciągnąć w przyjemne zwolnienie. Tak czy siak, wyjdzie muzykalnie. 😉
Co robić? Jak żyć/tańczyć?
Pamiętaj jednak, że póki skupiasz się na krokach, ciężko będzie Ci skupić się na muzyce. Jeśli skupiasz się na muzyce, nie kombinuj nowych, nieopanowanych jeszcze figur. Wszystkie partnerki (które odpowiadały w mojej ankiecie) stawiają na pierwszym miejscu muzykalność przed ilością znanych figur u prowadzącego. Po co zatem ten pośpiech za figurkami? Warto najpierw rozbudować muzykalność, a dopiero potem wzbogacić ją o bardziej zaawansowane kroczki i kombinacje.
Fragment rękopisu książki „Touch. Move. Listen. Inspire. Kizomba”