Passada vs Kizomba


Tłumaczenie za zgodą autora oryginału. Oryginał napisany przez Eddy Vents znajdziesz pod adresem: https://eddyvents.com/2017/08/03/passada-vs-kizomba/


„Całość ozdobiona cudownie, słodzona wodą różaną, nieszczęście niektórych jest dobrą passą dla innych. Wykorzystywanie ludzi jest często idealnym sposobem na utrzymanie swoich przywilejów. ”

Passada vs kizomba

Widzę wiele debat i rozmów online na temat passady i widzę, że wiele osób nie zna właściwie różnicy między passadą a kizombą. W rzeczywistości z powodu tego zamieszania trwa „wojna” między kabowerdyjskimi a angolańskimi nauczycielami, której wynikiem ma być udowodnienie, że to, co nazywamy dziś kizombą, powstało pod wpływem passady z Cabo Verde.

Czym jest passada?

Jaka jest różnica między passadą a kizombą? Czy passada pochodziła z Cabo Verde (Wyspy Zielonego Przylądka – przyp. tłum.) lub Angoli? Ten post jest wyjaśnieniem różnic między nimi a moją teorią o kizombie w Angoli w porównaniu do passady z innych krajów PALOP (Países Africanos de Língua Oficial Portuguesa, pol. Kraje Afrykańskie Urzędowego Języka Portugalskiego – przyp. tłum.).

Zanim słowo kizomba zostało przyjęte przez Angolańczyków w latach 80-tych, większość krajów PALOP nazywała go „passada” (w tym także wielu angolańczyków). Passada wykorzystuje uniwersalne podstawy tańców w parach:

  • krok dostawny,
  • podróżowanie (przemieszczanie się, czy też spacerowanie do przodu/tyłu – przyp. tłum.),
  • obroty pary o 360º.

To są podstawy, które wierzę, że pochodzą z europejskiego tańca o nazwie walc. Istnieją opublikowane informacje o walcu z XVI wieku. Kontynuowałem poszukiwanie wszelkich informacji na temat tańców w parach z Afryki sprzed epoki niewolnictwa i kolonizacji. Jeśli ktoś ma informacje o takich tańcach w Afryce sprzed XVI wieku, które zawierają te uniwersalne podstawy, podziel się z nami informacjami.

Rozprzestrzenienie uniwersalnych podstaw

Cofnijmy się teraz w czasie, aby zrozumieć, jak te uniwersalne podstawy rozprzestrzeniły się na cały świat. Podczas niewolnictwa jedna z metod kontrolowania niewolników polegała na pozbawieniu ich prawa do edukacji. Jednym z najlepszych sposobów kontrolowania mas jest utrzymywanie ich w niewiedzy. Osoba niewykształcona jest znacznie łatwiejsza do manipulowania i kontrolowania.

Ponieważ ludzie są wytrzymałymi stworzeniami, które przystosowują się do zmian, wiele z tego, co dziś nazywamy „kulturą afrykańską”, było w rzeczywistości wynikiem przetrwania w czasach ucisku kolonialnego. Zwyczaj starszyzny afrykańskiej przekazującej swoją historię następnemu pokoleniu istniał przed przybyciem Europejczyków, jednak ta praktyka stała się silniejsza po tym, jak zabroniono nam nauczyć się czytać i pisać. Wielu naszych starszych używało także muzyki, aby utrzymać przekazywanie naszej tożsamości.

Wróćmy teraz do tańca. Dzisiaj wielu Afrykanów z dumą mówi, że nie musimy chodzić do żadnej szkoły tańca, aby nauczyć się tańczyć, ponieważ dzięki naszej kulturze potrzebujemy jedynie poobserwować, jak ktoś tańczy, aby się nauczyć lub też uczymy się z rodziną i przyjaciółmi. To było kolejne wymuszenie kulturalne ze strony Europejczyków. Bez dostępu do nauki dostosowaliśmy się. Znaleźliśmy formy, które pozwolą nam się uczyć i rozwijać, a dzięki temu procesowi powstają nowe „tańce kulturowe”. Bez oficjalnych instrukcji ludzie uczą się w taki sposób, w jaki coś postrzegają i, co oczywiste, nie wszyscy postrzegają w dokładnie ten sam sposób.

Prawie wszystkie tańce w parach mają to, co nazywam uniwersalnymi podstawami. Od bolero, przez son, bachatę, sembę, po forro, tango i inne… Każdy z tych tańców jest wynikiem tego jak każda kultura postrzegała i przekształcała owe uniwersalne podstawy w coś, co odzwierciedla ich tożsamość.

Teraz wróć do passady. Oczywiście, w przypadku krajów PALOP, te podstawy zostały przywiezione do Afryki przez Portugalczyków. To oni nas kolonizowali i dlatego te podstawy są powszechne w Guine Bissau, Cabo Verde, Mozambiku, Angoli oraz Wyspach Świętego Tomasza i Książęca.

Każdy kraj PALOP postrzegał ten ruch na różne sposoby, ale żaden z nich nie rozwinął go tak szeroko jak Angolanie, Kubańczycy, Dominikanie, Brazylijczycy czy Argentyńczycy. Kraje te przyjęły te podstawy i stworzyły tożsamość; tożsamość reprezentująca ich kraj i ich historię.

Po dekolonizacji

Teraz przejdźmy do lat 80-tych i 90-tych, po dekolonizacji. Kraje PALOP stały wtedy w obliczu potrzeby emigracji do kraju swoich byłych kolonizatorów w poszukiwaniu lepszego życia. Dlaczego? Ponieważ kolonizatorzy opuszczając uciskane przez nich kraje, ukradli cenne minerały, usunęli infrastrukturę i zasoby, pozostawiając za sobą chaos, nędzę i ciągłą potrzebę zależności… tym samym podtrzymując ich władzę.

W latach 80-tych i 90-tych Lizbona była pełna emigrantów z krajów PALOP. Wszyscy ci afrykańscy emigranci mieli ze sobą coś wspólnego: miłość do muzyki zouk i kompa, bez względu na miłość, jaką mieli do własnej tradycyjnej muzyki i tańców.

Ten wspólnego gust muzyczny zapoczątkował powstawanie klubów, które przyciągnęły imigrantów z krajów PALOPS, którzy mogli tańczyć razem, ponieważ wszyscy znali passadę, czyli nic więcej niż te 3 uniwersalne podstawy, o których wspomniałem. Dopiero Angolańczycy w tej mieszance emigrantów, po raz pierwszy zaczęli robić coś więcej z tymi podstawami. Dodawali saidy, zmieniające się kierunki, znacznie bardziej płynne ruchy ale wciąż używająca tych samych podstaw, które wszyscy znaliśmy. Jak zawsze dostosowaliśmy się do tego bardziej technicznego tańca i naturalnie przyjęliśmy ewolucję naszych podstaw, które nazywaliśmy passada.

Po dziś dzień, jeśli odwiedzisz niektóre imprezy tancerzy z Cabo Verde lub Mozambiku, nie zobaczysz więcej niż te 3 podstawy, o których wspomniałem, plus to, co nazywamy retrocesso.

Tancerze z Cabo Verde, Mozambiku i Guine Bissau mogą łatwo stwierdzić, że przed kizombą mieli passadę, która należy również do nich i mają rację. Jednak semba* i kizomba to ewolucja passady z angolską tożsamością. Wszyscy, którzy dziś dodają saidę lub bardziej techniczne kroki do swojej „passady”, tańczą już nie passadę a kizombę.

Dla krajów PALOP passada była naszym pierwszym afrykańskim ruchem, który stworzył naszą własną tożsamość tych uniwersalnych podstaw. Semba i kizomba to angolska tożsamość tych uniwersalnych podstaw.

Stworzyłem kompilację filmów pokazujących, jak różne kultury stworzyły własną tożsamość na podstawie tych uniwersalnych podstaw.

UZNANIE KULTURALNE – Większość tańców kulturowych reprezentuje tożsamość ich kraju i dlatego ważne jest, aby je szanować. Reprezentują naród, z którego pochodzą, często połączony z historią i bólem swoich ludzi.
Przekształciły się z czegość, podobnie jak urban kiz dzisiaj. Ponieważ urban kiz jest jeszcze w powijakach, wciąż szuka własnej tożsamości. Nadszedł czas, aby ten nowy taniec znalazł własną tożsamość i swoje własne imię, ponieważ kizomba należy już do narodu.

*Oczywiście semba sięga wcześniej niż lata 80-te, ten post dotyczy passady i kizomby. Nie można mówić o kizombie bez przywołania semby. Semba jest znacznie starszym tańcem, jednak wciąż zawiera uniwersalne podstawy, które opisałem w tym artykule.


Tłumaczenie za zgodą autora oryginału. Oryginał napisany przez Eddy Vents znajdziesz pod adresem: https://eddyvents.com/2017/08/03/passada-vs-kizomba/. To tylko jedna z opowieści o pochodzeniu kizomby. Więcej przeczytasz w książce.